aaa4 |
Wysłany: Sob 10:54, 09 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Patrick Furnan powiedzial powoli:
-Ty naprawde wierzysz, ze ja to zrobilem? Ze zabijam zenskich czlonkow stada? Probuje ciebie zabic?
-Oczywiscie, ze tak.
-To nie ja. Czytalem o Marii-Star. Christine Larrabee tez nie zyje? - brzmial prawie na przestraszonego.
-Tak - powiedzialam, a moj glos byl rownie niepewny jak jego. - I ktos probowal mnie zabic juz dwa razy. Obawiam sie, ze niektore zupelnie niewinne osoby moga zginac przez przypadek. Oraz oczywiscie, sama nie chce umierac.
Furnan powiedzial:
-Moja zona zniknela wczoraj. - Jego glos byl odarty z zalu i strachu. I gniewu. - Alcide ja ma, skurwiel zaplaci za to.
-Alcide tego nie zrobil - powiedzialam. |
|